Ireneusz Jeleń i jego walka z nieuzasadnionymi zarzutami we francuskim świecie piłkarskim

W szczytowym okresie swojej kariery piłkarskiej, Ireneusz Jeleń cieszył się uznaniem jako jeden z kluczowych napastników w Ligue 1. Jak jednak twierdzi, jego karierę niewątpliwie naznaczyły liczne kontuzje. W dodatku, Francuzi oskarżali go o rzekomy niesportowy styl życia, który miał wpływać na te urazy. Jeleń stanowczo zaprzecza tym zarzutom, podkreślając, że pod koniec jego pobytu we Francji, czuł się traktowany jak odpadek.

Dnia 9 kwietnia, były reprezentant Polski obchodzi swoje 43-te urodziny. Pomimo swych lat, Jeleń nie zrezygnował jeszcze z aktywnej gry – kontynuuje swoją karierę piłkarską w rodzinnym Cieszynie, gdzie reprezentuje lokalny klub Piasta, występujący na poziomie okręgówkowym.

W jednym z wywiadów dla „Przeglądu Sportowego Onet”, były napastnik Auxerre odnosi się do zarzutów postawionych mu lata temu we Francji. Zarzucano mu prowadzenie niesportowego trybu życia, co miało rzekomo wpływać na jego zmagania z kontuzjami. Ireneusz Jeleniowi przypisywano różne plotki, między innymi o często organizowanych imprezach. Jak zapewnia sam piłkarz, oskarżenia te były dla niego absurdalne. Choć przyznaje, że zdarzało mu się spożywać alkohol, to jednak zawsze respektował odpowiednią dyscyplinę i profesjonalizm w swojej karierze.

Jeleń wspomina, że pomimo problemów ze zdrowiem, które ograniczały jego pełną gotowość do gry, zawsze starał się wyjść na boisko. Był skłonny robić wszystko dla swojego klubu i trenera – od zażywania różnego rodzaju leków, przez poddawanie się blokadom, po konsultacje ze specjalistami. Mimo to, na koniec swojego pobytu we Francji poczuł się potraktowany jak śmieć i nie ukrywa swojego rozczarowania.